niedziela, 2 czerwca 2013

Rozdział 3

Rozdział 3

Liza

w tym samym czasie, cela Lizy

Po tej całej akcji z Monicą zabrałam Justina do 'siebie'. Nie będzie mi już dłużej rozkazywała, zawsze żyłam pod jej cieniem. Ona mówiła ja przytakiwałam i tak w kółko. Wracając do Jusa, szczerzę zrobiłam to celowo. Każdy wie ,że nie lecę na takich bipolarnych dupków jak on chociaż to co zaszło między nami w składziku było przyjemnie ba, nawet bardzo. Przyglądając się chłopakowi który, zawzięcie zerka łna obrazki umieszczone w jakieś przeterminowanej gazecie usiadłam po turecku na łóżku i pociągnęłam za końce mich czarnych włosów. W tym samym momencie Justin zamknął czasopismo i odłożył na szklany, okrągły stolik.
-mam coś na twarzy- zapytał wyciągając paczkę czerwonych Malboro, chłopak wyjął z paczki jednego papierosa i włożył go do buzi..
-nie ,nic- odpowiedziałam zmieszana a kolor moich policzków najwidoczniej musiał przybrać bordowy kolor bo chłopak uśmiechnął się pokazując szereg białych, równych zębów. W tym samym momencie do pokoju wszedł mulat ratując mnie od tej niezręcznej sytuacji.
-trzeba pokazać im stołówkę Bieber-zwrócił się do mojego blond 'przyjaciela'
-dobra więc chodźmy Li- powiedział w moją stronę. Li ? jak on mnie mógł tak nazwać, nie lubię jak ktoś zdrabnia moje imię a w szczególności on, w jego ustach to słowo brzmi dziwnie a zarazem śmiesznie. Wychodząc na hol zamknęłam drzwi i spojrzałam się na Zayna, który nerwowo mruczał coś pod nosem.
-coś się stało ? gdzie jest Monica- zapytałam i oparłam się o ścianę.
-twoja koleżaneczka najwidoczniej postanowiła dać dyla i nawiała- odpowiedział zirytowany Malik.
-dać dyla ? chłopaku w którym ty wieku żyjesz, okres średniowiecza uhm ?- w moim głosie można było wyczuć sarkazm co nie spodobało się brunetowi i po chwili przycisnął mnie do ściany a jego ręka znalazła się na mojej szyi.
-zamknij się pieprzona dziwko i powiedz gdzie ona jest- wrzasnął mi do ucha Zayn, na swoim karku czułam jego ciepły oddech.
-dobra zostaw ją, ona nic nie wiem cały czas była ze mną-bronił mnie Justin, to miło z jego strony ale chyba zapomniał że ten typ mnie dusi.
-te suki na pewno porozumiewają się w jakiś telepatyczny sposób-przycisnął mnie jeszcze mocniej- mów gdzie ona jest !
-j-ja nie wiem, przysięgam- zaczynało mi brakować po chwili chłopak puścił mnie a ja po raz 3 wylądowałam w objęciach Justina
-dobra idę jej szukać, jak by co nic nie widzieliście-machnął ręką i pobiegł długim korytarzem. Jego sylwetka robiła się co raz mniejsza aż po paru sekundach znikł mi z oczu.

Monica
                                                                      ***

Myślałam, że wieczory tu są ciepłe, zaraz zamarznę ale chyba wole siedzieć tu sama niż w jakimś wariatkowie z bandą debili u boku. Marzę tylko o ciepłej kąpieli z dużą ilością piany w swoim domu, jakoś nie podnieca mnie plaża w środku nocy tym bardziej, że gdzie się nie ruszę zabiją mnie. Szłam brzegiem zimnego oceanu a pojedyncze fale uderzały o moje bose stopy co chwilę słyszałam jakieś krzyki , które prawdopodobnie wydobywały się ze środka dżungli. Po jakimś czasie położyłam się na piasek i zasnęłam. Obudziło mnie uczucie czegoś mokrego, no tak przypływ. Byłam do połowy zanurzona w wodzie.
-Kurwa- krzyknęłam tak głośno, że po wyspie poniosło się echo.Gdzie ja mam głowę, pomyślałam.
-Myśląc, że cię nie znajdę byłaś w błędzie, jesteś głupią suką- usłyszałam głos za pleców tak, to był Zayn
-A ty bipolarnym dupkiem- wstałam i otrzepałam się. Zdejmowałam z siebie po kolei ubrania aż zostałam w samej bieliźnie. Nie przeszkadza mi to że napalony zbrodniarz patrzy się na mnie, nie wcale. Czujecie ten sarkazm ?
- Czyli zaczynamy od nowa tak ?-zapytał prowadząc mnie za rękę przez plażę.
-To twoja wina, wyzwałeś mnie pierwszy-zrobiłam minę bezbronnego szczeniaczka i spojrzałam się na mulata.
-Przestań tak robić to na mnie nie działa-zatrzymał się i z powagą spojrzał na mnie. Staliśmy na przeciwko siebie a nasze ciała łączyły się w spólnym oddechu. Jak na dupka to jest przystojny, ten zarost, który dodaje mu męskości, ciemne oczy i idealny rysy twarzy a do tego jego ciało, które może zburzyć każdy lodowiec. Zaraz, o czym ja myślę.
-A co na ciebie działa- zapytałam i zaplotłam ręce na jego szyi tak by mógł bez żadnego problemu spojrzeć na moje piersi. Może jak trochę zmięknie wyprowadzi mnie z tej pojebanej wyspy.
-Skopanie ci dupy za to, ze się nie słuchasz- krzyknął i zabrał moje ręce.
-Nie jestem twoją własnością, nie będziesz mi rozkazywał- szłam za nim i krzyczałam w jego stronę.
-Owszem będę ci rozkazywał, masz tu gówniane prawa, twoje życie leży w moich rękach- szedł pierwszy i cały czas mówił- nie będę bujał się z jakąś bogatą dziewczynką, której rodzice na wszystko pozwalali masz się mnie słuchać, dla mnie nie jest problemem zabicie cię gorzej trochę dla twoich starych-podsumował. Zatrzymałam się i włożyłam mokre ubrania. Po 40 minutach dotarłam do swojej celi.
-I masz zamiar tu cały czas siedzieć- zapytałam poirytowana a chłopak opuścił mój pokój.
W końcu chwila dla siebie, pomyślałam i weszłam pod prysznic.

Justin
                                                                         ***

Siedząc w swoim pokoju usłyszałem szybkie kroki Zayna.
- Znalazłeś ją-krzyknąłem a za drzwi wychylił się chłopak
-Znalazłem a teraz idę spać sorry wymęczyła mnie dziś chyba za wszystkie czasy- odpowiedział i ruszył w stronę swojego pokoju.

Podszedłem do dużego lustra i odsunąłem je, wyjąłem czarne jensy i biały podkoszulek w serek. Mam nadzieję  że Liza już wstała. Po paru minutach byłem już w pokoju dziewczyny, która jeszcze spała.Cicho podszedłem do jej łóżka i ukucnąłem. Gdy spała była taka niewinna, jej twarz przypomniała mi anioła.
-Co ty robisz Justin- otworzyła oczy i zapytała z uśmiechem.
-No nic, wstajesz ?
-Nie, chodź do mnie-wskazała na łóżko i położyłem się. Dziewczyna oparła głowę na moim torsie i spojrzała mi w oczy. Powoli przysuwałem się aż nasze usta złączyły się w jedno, ułożyłem ją tak, że leżała pode mną. Wierzchem dłoni przejeżdżałem po jej udzie. Z ust dziewczyny wydobywały się ciche jęki

Ciąg dalszy nastąpi...

            ****************************************************************

Tak wiem,chaotyczne i są błędy poprawie się obiecuję, nie miałam czasu pisać. Następny rozdział będzie dłuższy ,dużo dłuższy, będą sceny+18 no i ogólnie będzie się działo. Pojawią się nowi bohaterowie a już na wstępie powiem, ze rozdział 4 zaczyna się od sceny +18. Dziewczynki porozmawiają sobie z rodzicami poznają cały gang Devil a w tym Grega. Ktoś będzie się bił hohoho. NO TO DO SOBOTY <3
KOCHAM WAS DZIĘKUJE ZA TYLE WEJŚĆ, KOMENTUJCIE CO WAM SIĘ NIE PODOBA.
 twitter: @swag_Klaudia
ask: freehugs1Dxd



1 komentarz:

  1. Awww! Uwielbiam tego bloga! Jest taki... tajemniczy i nieprzewidywalny :D I ma świetny nastrój <3 W sumie sprawdzam bloggera tylko po to, żeby zobaczyć, czy nie ma tu nowego rozdziału :D Kiedy bd następny?
    @Ola143Cody
    Lexi

    OdpowiedzUsuń